poniedziałek, 13 września 2021

Museumfest bei der Waldeisenbahn Muskau

 Niecały rok po mojej ostatniej wizycie na Mużakowskiej Kolejce Leśnej zdecydowałem się odwiedzić ją ponownie - tym razem na cały weekend przy okazji "Museumfestu" w dniach 11-12.09 w trakcie którego wszystkie 3 sprawne miejscowe maszyny były pod parą i obsługiwały pociągi na wszystkich 3 trasach kolejki. W deszczowy sobotni poranek wyruszyłem z domu w kierunku niemieckiej granicy i krótko przed 10 mijając ciągle funkcjonujący bazar przygraniczny w Łęknicy wjechałem do Niemiec.

Pierwszym moim przystankiem było Krauschwitz gdzie po zaparkowaniu auta wyruszyłem spacerkiem w głąb pobliskiego lasu i rozstawiłem się na klimatycznym łuczku z przejazdem kolejowym - tam też uwieczniłem "Dianę" czyli 99 3312-8 z pierwszym tego dnia pociągiem z Bad Muskau do Weißwsser Teichstrasse. Takimi widokami mógłbym zaczynać każdy dzień! 😀


Zadowolony z powitalnego zdjęcia udałem się z powrotem do auta i pojechałem zaparkować w miejscu gdzie wychodzący z Weißwasser na północny-zachód tor rozchodzi się w kierunku Kromlau i Schwerer Berg. Ponownie rozpocząłem spacer wzdłuż torów, tym razem w kierunku Kromalu. Daleko nie dotarłem, już po chwili znalazłem ukryte wśród drzew jeziorko i zdecydowałem się tam sfocić ustawioną tendrem do przodu "Dianę" - idealny motyw na takie ustawienie! 😁


Powrotny pociąg do Weißwasser uwieczniłem kawałek dalej w kierunku wschodnim.


Przyszedł czas na pieszy transfer w kolejne miejsce. Po kilku minutach spaceru rozstawiłem się przy wzniesieniu na odcinku z Halbendorfu do Weißwasser aby uwiecznić HF'kę o numerach 99 3315-1 z pociągiem specjalnym ze Schwerer Berg. Ależ ona tu pięknie pracowała pod górkę! 😍 Akurat w tym czasie zaczął padać deszcz, na szczęście do następnego pociągu ustał.


 
Ponownie w spacerowym tempie udałem się w poszukiwaniu kolejnej miejscówki. Kolejna miejscowa HF'ka, tym razem 99 3317-7 prowadziła pociąg do Kromlau, uwieczniłem go tuż za odgałęzieniem między drzewami.


Powrotny skład sfociłem już między odgałęzieniem a Weißwasser, po czym wróciłem do samochodu i pojechałem w kierunku Halbendorfu.


W Halbendorfie zostawiłem auto pod lasem i wyruszyłem pieszo w kierunku jeziorka będącego dawnym wyrobiskiem. Fotografowałem tam już w zeszłym roku pociąg w przeciwnym kierunku, tym razem zdecydowałem się uwiecznić tu pociąg jadący do Schwerer Berg, prowadzony podobnie jak poranny skład przez 99 3315-1. Zachęcony tym jak wyczyszczone w tym roku zostało najbliższe otoczenie torowiska zdecydowałem że następnego dnia koniecznie muszę tu wpaść ponownie! 😀


Po przejeździe pociągu udałem się z powrotem do samochodu. W tym czasie Brigadelok zdążył oblecieć skład, na styk zdążyłem dotrzeć do Halbendorfu na wyjazd.


Kolejnym fotostopem dla mnie był Trebendorf. Powstał tu całkiem sympatyczny kadr dzięki temu że skład zjechał tu na tor mijankowy. Szybko wykonałem zdjęcie zatrzymującego się pociągu i korzystając z tego że załoga rozpoczęła wodowanie parowozu zdecydowałem się ponownie zmienić miejscówkę.


Już po kilku minutach, nieco szybciej niż się spodziewałem skład rozpoczął wspinaczkę w kierunku Schwerer Berg. Ujęcie te powstało trochę z zaskoczenia, planowałem zajść jeszcze głębiej w ten łuk.


Przyszedł czas na zmianę pola działania, postanowiłem resztę dnia spędzić przy trasie do Bad Muskau. Ponownie zostawiłem auto w Krauchschwitz i udałem się na pieszą eksplorację szlaku w kierunku wschodnim. Najpierw dotarłem w okolice przystanku Feuerturmteich gdzie uwieczniłem 99 3317-7 z pociągiem do Weißwasser. W tym miejscu wykonałem już foto w październiku zeszłego roku ale w gorszych warunkach oświetleniowych i od drugiej strony. Za to wzorem poprzedniego razu dźwięk wspinającego się pod wzniesienie Brigadelok'a można było porównać do normalnotorowej maszyny forsującej górę z pociągiem towarowym! 😍


Do kolejnego pociągu pozostało sporo czasu więc ruszyłem w dalszą pieszą wycieczkę w kierunku Mużakowa. Kawałek przed stacją końcową kolejki znalazłem skarpę z dosyć ładnym widokiem na jeden z licznych tutejszych łuków. Byłem bardzo zadowolony ze znalezionego miejsca bo jeszcze nigdy nie natknąłem się w sieci na ujęcia z tej perspektywy 😁 Uwieczniłem tam "Dianę" z pociągiem z Weißwasser.


Na powrotny pociąg zawróciłem odrobinę i wykonałem zdjęcie w miejscu gdzie tory kolejki na krótki odcinek zaczynają biec równolegle z drogą. Ależ ten mały parowozik wydawał z siebie piękne dźwięki podczas wspinaczki! 😍


Wróciłem pieszo do Krauschwitz i przejechałem samochodem do Gablenz gdzie planowałem zakończyć ten dzień. Po zaparkowaniu przy lokalnej drodze udałem się w głąb łąki aby wykonać zdjęcie HF'ki z pociągiem do Bad Muskau. Pierwotnym planem było ujęcie z zabudowaniami gospodarczymi, jednak udało się kadr uzupełnić małą grupką zwierząt w postaci kilku krów i konia.


Wróciłem na drogę i ustawiłem się na powtórkę zeszłorocznego ujęcia, z tą różnicą że światło słoneczne miało przybrać dużo ciekawszą barwę. Niestety dosłownie na kilka minut przed pociągiem schowało się za chmurami... 😒


Odrobinę zniesmaczony zakończeniem udałem się do Olszyny na autoport na nocleg. Przeglądając zdjęcia i filmy z imprezy które już pojawiły się w internecie zauważyłem że w czasie kiedy fociłem "Dianę" w Bad Muskau to na odgałęzieniu w Weißwasser spotkały się dwie HF'ki - z pociągami ze Schwerer Berg i Kromlau 😐 Cholera, kolejny ważny punkt do obskoczenia następnego dnia! 

W niedzielę krótko po 9 zameldowałem się w Weißwasser na stacji Teichstrasse aby przyjrzeć się przygotowaniom do kolejnego dnia pracy. Przydział lokomotyw okazał się być identyczny jak dnia poprzedniego - 99 3315-1 z sonderzugami do Schwerer Berg, 99 3317-7 i 99 3312-8 z pociągami rozkładowymi. Pierwsze foto popełniłem na wyjeździe z w.w stacji w postaci HF'ki wyruszającej z porannym pociągiem specjalnym. 


Nie planując zbytniej ganianki udałem się od razu na zachodnie obrzeża miasta i zaparkowałem samochód przy wieży widokowej Schwerer Berg. Z wieży tej, którą odwiedziłem już w zeszłym roku roztacza się widok na miasto, okoliczne lasy i kopalnię odkrywkową węgla brunatnego Nochten. Zwłaszcza widok na kopalnię jest imponujący ale i przerażający jednocześnie... 😔

Spacerując dostępną dróżką wzdłuż odkrywki upatrzyłem sobie miejsce w którym tor biegnie po spadku z dosyć sporej górki i potem zaczyna się piąć ponownie w górę. Brigadelok wyraźnie męczył się na tutejszych łukach i wzniesieniach 😁 Warto dodać że jest to najnowsza część kolejki, oddany do użytku w 2017 roku tor do Schwerer Berg zastąpił trasę do Muhlröse którą wchłonęła rozbudowująca się odkrywka. Niby nowiutki szlak a ilością łuków i ostrych wzniesień nie odbiega ani trochę od oryginalnych tras kolejki 😂



W drodze do samochodu wykonałem jeszcze fotkę podczas oblotu składu.


Przejechałem przez miasto i wzorem poprzedniego dnia zaparkowałem w miejscu gdzie torowisko rozchodzi się w kierunku Kromlau i Schwerer Berg. W dosyć bliskim sąsiedztwie odgałęzienia uwieczniłem "Dianę" zarówno z pociągiem do Kromlau jak i z kursem powrotnym.



Przyszedł czas na spacer w stronę Halbendorfu i powtórkę zeszłorocznego ujęcia z jeziorkiem. Tym razem jednak słońce było dużo słabsze, ale za to okolica toru była odkrzaczona, mniejszy wiatr dał dużo wyraźniejsze odbicie składu w wodzie, no i zamiast "Merapiego" pociąg prowadził dużo mniej egzotyczny sprzęt 😁 Pierwszy z dwóch ważnych punktów dnia odhaczony.


Wróciłem na odgałęzienie odpocząć i po przejeździe kolejnego pociągu rozkładowego udałem się na mijankę w okolice nieistniejącej już ciegielni w Weißwasser. W tym miejscu również rozpoczyna się łącznica pozwalająca przejechać z kierunku Schwerer Berg/Kromlau w stronę Bad Muskau bez zmiany czoła w Weißwasser Teichstrasse, wykorzystywana obecnie tylko przez pociągi specjalne. Wykonałem tu zdjęcia obu HF'ek, najpierw jednej z pociągiem wracającym powrotnym z Kromalu i potem drugiej z popołudniowym pociągiem specjalnym do Schwerer Berg



Wyjechałem z miasta i udałem się do Krauschwitz skąd pieszo dostałem się na przejazd na którym zaczynałem poprzedniego dnia focenie. Kadr w którym uwieczniłem Brigadelok'a z pociągiem do Bad Muskau wpadł mi już w oko przy okazji powitalnego focenia "Diany".


Powrotny pociąg planowałem sfotografować gdzieś w okolicy Gablenz i tam też się udałem, choć samochód pozostawiłem de facto w miejscowości Siedlung. Maszerując torem spostrzegłem piękne wrzosowisko które od razu przykuło moją uwagę 😍 Tam też zrobiłem zdjęcie pociągu wyjeżdżającego z przystanku w Gablenz. 


Kolejna zmiana terenu działania i ponownie trafiłem na rozgałęzienie tras do Kromlau i Schwerer Berg licząc że wczorajsze spotkanie dwóch pociągów prowadzonych parowozami się powtórzy. Niestety zabrakło dwóch minut do takowego, rozkładowy pociąg był pierwszy... 😐 Fotka pociągu z Kromlau wyszła dosyć marnie ale poczekałem do odjazdu specjala.


Zawiedziony udałem się na stację Teichstrasse z myślą o tym aby wykonać zdjęcie "Diany" wracającej z Bad Muskau. Parkując spostrzegłem że pociąg specjalny odbywa jeszcze postój przy wejściu do muzeum a na stacji luzem oczekuje druga HF'ka. Długo nie zastanawiając się pobiegłem w perony. Udało się, jednak mam spotkanie dwóch Brigadelok'ów!😃 99 3315-1 powoli wtaczała się z pociągiem ze Schwerer Berg na tor 7, a 99 3317-7 oczekiwała grzecznie na możliwość kontynuacji manewrów.


Zadowolony z faktu że jednak udało się zrobić zdjęcie dwóch parowozów pobiegłem w okolice parkingu i zrobiłem zdjęcie wjeżdżającego właśnie pociągu prowadzonego przez 99 3312-8.


Nadszedł czas aby udać się w drogę powrotną do domu, oczywiście z jeszcze jednym przystankiem na zdjęcia. Po pozostawieniu pojazdu na parkingu w Bad Muskau poszedłem na miejsce w którym dzień wcześniej z góry fociłem "Dianę" i zdecydowałem się wykonać zdjęcie HF'ki z dołu. Okolica była już spowita cieniami ale akurat na tory przebijało się słońce, co dawało mi nadzieję na ciekawy efekt kiedy pociąg będzie wracał 😀


Niestety wyjazd powrotnego pociągu opóźnił się o kilka minut i słońce zdążyło już przesunąć się na tyle że nie oświetlało już toru a jedynie fragmentarycznie drzewa w tle. No cóż, i tak wyszło całkiem sympatycznie 😄


Po wykonaniu tego zdjęcia udałem się w drogę powrotną do domu. Mimo kilku niedogodności weekend na Mużakowskiej Kolejce Leśnej uważam za naprawdę udany. Choć była to już moja trzecia wizyta tam i do tego dwudniowa to wciąż w głowie mam mnóstwo pomysłów do realizacji. Biegnące wśród pięknych lasów i pokopalnianych jeziorek trasy WEM'u mają niesamowity klimat i potencjał 😀 Warto poświęcić czas i zwiedzić tą okolicę. Park Mużakowski położony w Bad Muskau i Łęknicy, Park Różaneczników w Kromlau i inne okoliczne atrakcje tworzą wspólnie z kolejką świetnie funkcjonujący turystyczny organizm w którym każdy znajdzie coś dla siebie! 


poniedziałek, 14 czerwca 2021

Niedzielne popołudnie w Radnicy

Czasami okazuje się że bardzo ciekawe i klimatyczne miejsca do spędzania czasu w kolejowych klimatach są bardzo blisko ale zawsze znajdzie się wymówka i powód żeby pojechać gdzieś indziej. Tak było w moim przypadku z położoną na Odrzance stacją Radnica.

Niedziela 13 czerwca obudziła mnie wiatrem i pochmurnym niebem ale jednocześnie chęcią aby się wyrwać gdzieś na zdjęcia. Kilka telefonów - w najbliższej okolicy dzisiaj raczej nie będzie nic ciekawego. Zastanawiając się co innego wybrać zacząłem badać sytuację na Odrzance - też słaby ruch ale w Czerwieńsku jest ET22-003 i ma podjąć jakiś skład na północ. Decyzja była szybka - jadę, co mi szkodzi! Szybki wybór miejsca - padło na położoną w środku lasu stację Radnica, na której wizytę ciągle odwlekałem w czasie. Po godzinie jazdy byłem już na miejscu i udałem się na motyw z niesamowicie klimatyczną nastawnią wykonawczą Ri1. Wystarczyło 5 minut czekania i pojawił się najstarszy czynny Byk z pustymi platformami😀


Kilkanaście minut później byłem świadkiem sytuacji mającej miejsce na tej uroczej stacyjce kilka razy dziennie - ze względu na zły stan mostu na Odrą w Nietkowicach od kilku lat prowadzi się między Radnicą a Czerwieńskiem Towarowym ruch jednotorowy przez co odbywają się tutaj mijanki. Uwieczniłem mijankę pociągu TLK "Wyczółkowski" i Lubuskiego spalinowego Impulsa zmierzającego jako kurs techniczny do Rzepina.


Kolejnym składem jaki uwieczniłem w tym kadrze był Traxx PMT z talbotami. Niby nic ciekawego, ale z drugiej strony na E20 widok nie do uświadczenia 😉


W międzyczasie przejechał pociąg osobowy z Zielonej Góry Głównej do Szczecina Głównego w postaci EN57AL w barwach PolRegio, który sobie odpuściłem. Jednak pociąg w przeciwnej relacji obsługiwała EN57AL w barwach Zachodniopomorskich i tenże skład uwieczniłem z nastawnią Ri1.


Skład ten odbył na stacji krzyżowanie z EC "Wawel" z Krakowa Głównego do Berlina Hbf który był prowadzony Husarzem. Można by rzec że to widok od którego próbowałem uciec z E20 ale chyba niezbyt się udało 😂


Na kolejne zdjęcie powróciłem pod nastawnię Ri1 - pociąg Regio z Zielonej Góry Głównej do Kostrzyna n/O obsługiwał EN57-847 w barwach PolRegio. 

Przeniosłem się na drugą stronę stacji z zamiarem uwiecznienia jak skład towarowy z kierunku Czerwieńska podczas zmiany torów. No i uwieczniłem najbardziej pospolity zestaw jaki tylko można - ET22 PKP Cargo z niebieskimi węglarkami 😒

Zdałem sobie sprawę że zaraz miną 3 godziny od mojego przyjazdu a nie pojechał jeszcze żaden pociąg towarowy w kierunku południowym, nie mniej uznałem że chyba pora się zwijać do domu. Już po kilku minutach byłem jednak z powrotem na miejscu bo dotarła do mnie informacja o tym że z Rzepina wyjechał Vectron PKP Cargo z gruszkami do przewozu cementu. Nie przepadam co prawda za tymi lokomotywami ale uznałem że tą "chwilkę" mogę poczekać żeby przywieźć chociaż jednego towara w przeciwnym kierunku niż pozostałe tego dnia 😀 Wybór padł znów na nastawnię Ri1 przy której najpierw uwieczniłem "Chełmońskiego" ze Świnoujścia do Krakowa.

Pozostało tylko poczekać na Vectrona i zwijać się do domu. W międzyczasie krótko przed jego przyjazdem zaskoczył mnie Gagarin PMT z węglarkami. Ajj, szkoda że nie wiedziałem o nim odpowiednio wcześniej, z pewnością dużo lepiej by się prezentował ten skład przy zmianie toru niż firmowy zestaw PKP Cargo 😐


Po chwili z przeciwka nadjechał upragniony towarowy w kierunku południowym - Vectron z gruszkami. Szału nie ma, ale dobre i to 😂


W tym momencie miałem już spakować się udać ostatecznie do domu lecz zobaczyłem że skład zatrzymał się pod semaforem. Oznaczało to tylko jedno - coś jedzie z przeciwka. Przeniosłem się na pożegnalne zdjęcie tam gdzie zacząłem ten krótki wypad. Bonusem z południowego kierunku okazał się być pospolity niebieski Byk z gruszkami. Cóż, mijanka dwóch składów z cementem/po cemencie to też pewna ciekawostka 😁


Po wykonaniu tego zdjęcia w końcu udałem się w drogę powrotną. Muszę przyznać że Radnica ma naprawdę świetny klimat. Ogólnie pojęty spokój jaki panuje na tej położonej na leśnym odludziu stacyjce zachęca do zatrzymania się tam i spędzenia kilku godzin. Niesamowitym atutem tego miejsca jest też bardzo fotogeniczna nastawnia wykonawcza Ri1 która jest piękną namiastką pewnej przemijającej epoki na kolei. Modernizacja nawierzchni peronów niestety skutecznie zabiła klimat drugiej strony stacji, ale nie przeszkadza to w chłonięciu wszystkimi zmysłami atmosfery spokojnej stacji w środku Lubuskiego lasu... 😄




sobota, 16 stycznia 2021

Śnieżna Petucha

Zima to zdecydowanie najlepsza pora na fotografowanie parowozów. Niskie temperatury powodują że wydostająca się z różnych miejsc para przybiera piękne kształty, tworząc bardzo przyjemne dla oka widoki. Od dawna jednak nie miałem okazji wykonać zdjęć parowozów w prawdziwym zimowym klimacie - w śniegu. Po długim oczekiwaniu w końcu nadarzyła się okazja 😀 

Po dwumiesięcznej przerwie technicznej Wolsztyńskie parowozy powróciły 16 stycznia 2021 roku do prowadzenia pociągów planowych - standardowo od poniedziałku do piątku 2 pary do Leszna i w soboty 2 pary do Poznania. Obsługę pociągów planowych tym razem zainaugurowała Pt47-65. Koło południa wyjechałem z domu i udałem się do Tłok aby uwiecznić tam pierwszy kurs powrotny z Poznania. Zdecydowałem się na kadr od wewnętrznej strony łuku, aby ukryć spalony budynek gospodarczy i pokazać nazwę stacji namalowaną na budynku mieszkalnym. 

Po wykonaniu tego zdjęcia udałem się do Wolsztyna gdzie spotkałem sporo znajomych twarzy. Z kilkoma znajomymi  udaliśmy się na ciepły posiłek a konkretnie frytki z lokalu w pobliżu dworca - stali bywalcy Wolsztyna na pewno dobrze wiedzą o którym miejscu mówię! 😁 Zbliżała się godzina odjazdu pociągu do Poznania więc trzeba było wybrać miejsce na foty - zdecydowałem się na klasyczny już Wolsztyński motyw z tarczą ostrzegawczą do semafora wjazdowego od strony Rakoniewic.



Czym prędzej wróciłem do samochodu i udałem się do Rostarzewa na moją już standardową miejscówkę na wyjeździe ze wsi - tym razem jednak zdecydowałem się na zdjęcie bez przytorowego domu.


Ruszyłem w dalszą pogoń zastanawiając się gdzie zrobić kolejne zdjęcie, wszak to był wypad zupełnie bez jakiegokolwiek planu i decyzje podejmowałem pod wpływem chwili. Opuszczając Ruchocice skręciłem na brukowaną drogę w kierunku Ujazdu i był to strzał w dziesiątkę! 😍



Petucha planowo odbywała kilkuminutowy postój w Grodzisku na krzyżowanie z pociągiem z przeciwka a ja dojechałem w okolice Ptaszkowa. Wiatr stawał się mocniejszy i zaczął padać śnieg. Zaszyłem się w samochodzie i wyszedłem z niego na moment robienia zdjęć. Tutaj zdecydowałem się na kadr z zabudowaniami Grąblewa w tle. 


Udało mi się wyprzedzić pociąg już na wysokości Ptaszkowa więc kolejne zdjęcie wykonałem na wysokości tarczy ostrzegawczej do semafora wjazdowego stacji w Granowie. Warunki niestety konsekwentnie się pogarszały. 


Ostatnim zdjęciem jakie dzisiaj zaplanowałem był wyjazd ze Stęszewa. Rozkład jazdy zakładał tam krzyżowanie z szynobusem jadącym do Wolsztyna i co za tym idzie wyjazd z toru bocznego na "2 ramiona" na semaforze kształtowym. Tam już śnieżyło naprawdę porządnie no ale cóż - chciałem mieć prawdziwą zimę z parowozem no to mam 😂


Po wykonaniu tego zdjęcia udałem się z powrotem do samochodu stojącego na ulicy obok - niestety bezpośrednio na tą miejscówkę już autem nie dojedziemy bo plac ładunkowy przy stacji zablokowano szlabanami. Wracałem do domu początkowo w gęstej śnieżycy która na szczęście w okolicy Granowa zaczęła się uspokajać. Muszę przyznać że mimo że to były tylko niecałe 2 miesiące przerwy to bardzo brakowało mi parowozu i wróciłem z tego wyjazdu naprawdę bardzo zadowolony. Piękne zimowe warunki, choć momentami utrudniały jazdę i fotografowanie dodały niesamowitego uroku na zdjęciach. Mam nadzieję że pierwsza od kilku lat śnieżna zima jeszcze nas niejednokrotnie zaskoczy! 😀