wtorek, 6 października 2020

Herbstdampf bei der Waldeisenbahn Muskau

 Położona bardzo blisko polskiej granicy Mużakowska Kolejka Leśna o rozstawie 600 mm od dłuższego czasu widniała na mojej liście fotograficznych celów. Rok 2020 choć niezbyt fortunny okazał się być dla mnie momentem realizacji tych planów i to dwukrotnie - we wrześniu na 125 lecie kolejki oraz w październiku na zakończenie sezonu, czego będzie dotyczył ten post. 

Na wizytę na zakończeniu sezonu wybrałem niedzielę 4-tego października. Dzień rozpoczął się od wczesnej pobudki i podróży do Kargowej gdzie przesiadłem się do zaprzyjaźnionego kamerzysty Tomka. Krótko po godzinie 9-tej przekroczyliśmy granicę i dojechaliśmy do Weißwasser gdzie na będącej obecnie siedzibą kolejki stacji Teichstrasse przywitał nas jeden z wielu tamtejszych diesli wykonujących manewry i niekwestionowana gwiazda 125-lecia oraz zakończenia sezonu - egzotycznie wyglądający parowóz "Merapi" stacjonujący na co dzień na Berlińskiej Kolejce Parkowej.


"Merapi" ma bardzo bogatą historię. Ta wyprodukowana w niemieckich zakładach Hanomag w 1925 roku maszyna została wyeksportowana do Indonezji gdzie pracowała na kolejkach cukrowniczych. Po zakończeniu swojej służby na Indonezyjskiej wyspie Java parowóz został odkupiony z powrotem do Niemiec i od 1992 roku jest stałym rezydentem kolejki parkowej w Berlińskiej dzielnicy Wulheide. Parowóz ten 3-ciego oraz 4-tego obsługiwał pociągi specjalne na okazjonalnie używanym szlaku do Schwerer Berg. Właśnie od pierwszego z tych pociągów rozpoczęliśmy nasze działania. Pierwszym miejscem które odwiedziliśmy był wjazd do mijanki Halbendorfer Wechsel. Brak słońca i bardzo wilgotne powietrze dały naprawdę bardzo pocieszne efekty! 😃


W Halbendorfie parowóz wykonał oblot składu i całość wyruszyła w dalszą drogę w kierunku Schwerer Berg. Zaczailiśmy się na kolejne zdjęcie za mijanką w Trebendorfie. Około 200 metrów od miejsca wykonania tego ujęcia znajduje się kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego Nochten której poszerzanie przerwało ciągłość pierwotnej trasy kolejki do Mühlrose. Wybudowano więc nowy fragment trasy kończący się przy wieży widokowej na Schwerer Berg. To zdjęcie jest zdecydowanie jednym z moich ulubionych z tego dnia! 😁


Po wykonaniu tego zdjęcia zmieniliśmy pole działania i udaliśmy się do parkingu w miejscu w którym rozgałęziają się linie do Kromlau i Halbendorfu. Rozpoczęła się "piesza" część wyprawy. Ujęcia pociągu do Kromlau oraz kursu powrotnego zdecydowałem się wykonać na odgałęzieniu właśnie. Skład prowadzony był przez jedną z miejscowych "Brigadelok's" o numerze 99 3317-7. Te bardzo charakterystyczne parowozy były eksploatowane również w Polsce. W międzyczasie pogoda zaczęła się bardzo wyraźnie poprawiać.



Po wykonaniu tych ujęć udaliśmy się pieszo po torowisku w kierunku Halbendorfu aby uwiecznić "Merapi" z powrotnym pociągiem ze Schwerer Berg na jednym z najbardziej charakterystycznych motywów na sieci tej kolejki - zalanym wyrobisku w pobliżu miejsca gdzie kolejka leśna krzyżowała się z rozebraną już linią normalnotorową z Weißwasser do Forst. Kolejne fotograficzne marzenie odhaczone! 😍


Bardzo zadowoleni wróciliśmy do miejsca w którym pozostawiliśmy auto i po krótkiej przerwie poszliśmy kawałek za pierwszy łuk w kierunku Weißwasser wykonać ujęcie z kolejnym pociągiem do Kromlau. Początkowo do tego kadru podchodziłem jak do "sztuki dla sztuki", bo i tak "Brigadelok", tym razem druga miejscowa maszyna o numerze 99 3315-1, miał być ustawiony tyłem. Efekty finalne z przebijającym się przez drzewa słońcem które zostawiło piękne refleksy na dymie kompletnie zmieniły moje podejście! 😀


Po tym ujęciu na najbliższe dwa pociągi mieliśmy z Tomkiem różne koncepcje więc się podzieliliśmy. Udałem się dalej w kierunku miasteczka aby uwiecznić powrotny pociąg z Kromlau i drugi pociąg do Schwerer Berg na kolejnym bardzo charakterystycznym dla kolejki miejscu - położonym na skraju lasu, otoczonym brzózkami przejeździe kolejowym. Klimat jaki tam panuje jest naprawdę świetny! 😍



Bardzo zadowolony z wykonanych zdjęć udałem się z powrotem do odgałęzienia gdzie zostawiliśmy auto. Po chwili czekania dotarł tam również Tomek. Udaliśmy się na wzniesienie między Halbendorfem a Trebendorfem aby wykonać kolejne zdjęcie egzotycznego gościa 😉


Zachwyceni czarnym warkoczem dymu wytworzonego przez tę maszynę wyruszyliśmy w dalszą pogoń i dotarliśmy na skraj kopalni odkrywkowej Nochten gdzie uwieczniliśmy pociąg na łuku będącym początkowym fragmentem nowej-zastępczej trasy do Schwerer Berg.



Z racji na to że to było ostatnie zaplanowane przez nas ujęcie tego tego parowozu to nie mogłem sobie odmówić wykonania zbliżenia na tą cudowną maszynę! Zapewne kolejna okazja na wykonanie ujęć tego niezwykle ciekawego parowozu poza Berlinem prędko się nie powtórzy...


Przyszedł czas na ostatni punkt wyprawy - linię do Bad Muskau. Na mijance Weißwasser Ost wykonaliśmy ujęcie pociągu wracającego z Bad Muskau prowadzonego przez 99 3315-1. 


Kolejnym punktem foto była mijanka w Krauschwitz gdzie uwieczniliśmy pociąg jadący do Bad Muskau, prowadzony przez 99 3317-1.


Po pozostawieniu auta w pobliżu ruszyliśmy pieszo w kierunku przystanku o jakże wdzięcznej nazwie Feuerturmteich 😂 Mimo że w lesie panowały już ciemności to okazało się że to był prawdziwy strzał w dziesiątkę! Zaczynało się tam dosyć długie wzniesienie które mały "Brigadelok" jadący może nieco ponad 20 kilometrów na godzinę pokonywał wytwarzając ogromne ilości dymu i pary oraz brzmiąc co najmniej jak parowóz pośpieszny wciągający pod górę ciężki skład... Coś wspaniałego! 😍


Po wykonaniu tego ujęcia zdecydowaliśmy że czas wracać do Polski. Wypad ten można z pewnością zaliczyć do bardzo udanych które będzie można długo wspominać! Trzeba przyznać że było to świetne zakończenie sezonu oraz pożegnanie parowozu "Merapi" przed powrotem do Berlina. Kolejka co prawda będzie kursować jeszcze do końca października w soboty ale już w o wiele skromniejszym rozkładzie jazdy i z lokomotywą spalinową. Zanosi się na to że będę stałym gościem na tej kolejce, która mimo niewielkiej sieci torów ma ogromny potencjał fotograficzny i z każdą wizytą na niej apetyt rośnie co raz bardziej 😀 Warto poświęcić swój czas i odwiedzić tą magiczną krainę lasów i jeziorek poprzeplataną wąskimi torami - krainę w której atmosfera prawdziwej kolejki leśnej jest wciąż żywa i jeszcze długo będzie...






piątek, 22 maja 2020

Parowóz na Wolsztynie i Dwusuw na Wierzbnie

Poniedziałek 27 kwietnia zapowiadał się przepięknie. Niebo było praktycznie bezchmurne a i na torach miało być także obiecująco - był to dzień powrotnych pociągów z Wierzbna do Szczańca prowadzonych przez dwusuwowego Gagarina 1891. Koniecznie trzeba było to wykorzystać 😃

Dzień rozpoczął się dla mnie szybkim wyskokiem do Belęcina gdzie na znanym motywie z domkiem przy drodze uwieczniłem Ol49-59 z porannym pociągiem osobowym ze Zbąszynka do Wolsztyna. Koronawirus i ogromny spadek ilości podróżnych wymusił zestawienie jednowagonowe, ale nie przeszkadza to w chłonięciu wszystkimi zmysłami porannych parowych spektakli 😁


Po tym zdjęciu zjechałem do domu gdzie planowałem zostać do południa i wyjechać gdzieś do Lutola na przeciw Gagarinowi z pierwszą częścią beczek do Szczańca. Niestety albo raczej stety plany poszły w łeb... 😄 Dobry znajomy Damian zauważył w Zbąszynku ST44-1245 z gruszkami do Międzyrzecza, szybka analiza rozkładu i przepuszcza 2 osobowe i ICka... Pakuję się i jadę. Fotografuję ten skład koło Chociszewa, miejsce okazało się być bardzo średnie ale przynajmniej nie było tam całkiem pod słońce... 


Po wykonaniu tej klatki udałem się do Lutola gdzie planowałem oczekiwać na Dwusuwa Unikolu który miał się tam skrzyżować z szynobusem do Gorzowa. Jak się okazało plany się zmieniły ale o tym później. Zaskoczył mnie tam Traxx Lotosu z beczkami do Wierzbna. Zatrzymał się na chwilę w oczekiwaniu na dojście za gruszkami i wykorzystałem to aby wykonać leśną fotkę na wyjeździe ze stacji.


Jakiś czas po odjeździe Traxxa do Lutola przyjechał Artur. Otrzymaliśmy wiadomość że Gagarin będzie przepuszczał osobowego w Międzyrzeczu a nie w Lutolu. Szybka decyzja - łuk w Bukowcu.
A było warto, kadr okazał się być wypełniony pięknym rzepakowym polem. W oczekiwaniu na M62 z pociągiem Orlenu uwieczniliśmy na motywie Linka w barwach PolRegio jako osobówkę do Gorzowa Wielkopolskiego.


W końcu nadjechał Gagarin z beczkami do Szczańca. Charakterystyczne dudnienie silnika i dźwięk syreny pięknie niosły się po okolicy jeszcze na długo przed jego pojawieniem! 😍


Wiedząc że raczej nie jadą zbyt szybko i pociąg musi odstać chwilkę w Zbąszynku zdecydowałem się udać na posterunek odgałęźny Dąbrówka Zbąska gdzie uwieczniłem z motywem wiaduktu skład do Szczańca i z w.w wiaduktu wracającego do Wierzbna luzaka.



Kolejne spotkanie z luzakiem wypadło w Lutolu, gdzie uwieczniłem go podczas krzyżowania z pociągiem osobowym z Gorzowa do Zbąszynka.


Po wykonaniu tego zdjęcia udałem się na spokojnie do Wierzbna gdzie zostawiłem auto na stacji i pieszo dotarłem do semafora wjazdowego. Co prawda już rok wstecz robiłem takie zdjęcie, ale zimą.


Po około godzinie pociąg wyjechał w drogę powrotną. Słońce było już co raz niżej, światło stawało się co raz ciekawsze to i okazało się że przybyło trochę samochodów goniących. Sfociłem skład za Wierzbnem z tarczą ostrzegawczą... Piękny klimat starej kolei, żeby jeszcze ten Gagarin był zielony! 😍


Szybkie pakowanie i trzeba gonić dalej. Udało mi się dotrzeć przed pociągiem do Bobowicka gdzie wykonałem drugie już tego dnia ujęcie tej lokomotywy z motywem pola rzepakowego.


W Międzyrzeczu mijały się pośpieszny do Warszawy i osobowy do Gorzowa co skutecznie uziemiło Gagarina na tamtejszej stacji prawie do 18. Pojechałem do Rogozinca na trzecie i ostatnie tego dnia rzepakowe foto.


Słońce sprzyjało, pociąg zdawał się nie poruszać zbyt szybko więc podjąłem decyzję aby spróbować szczęścia jeszcze raz i udałem się ponownie do Dąbrówki Zbąskiej 😃 Tym razem wykonując zdjęcie z wiaduktu i jednocześnie wieńcząc w ten sposób bardzo udany dzień.


I tak dobiegł końca jeden z najlepszych kwietniowych wypadów. Gagarin zostawił połączył dwie połowy składu w całość w Szczańcu i wrócił luzem do swojego domu w Kostrzynie. Na razie się nie zapowiada na kolejną taką akcję, tym bardziej więc się cieszę że miałem okazję to konkretnie wykorzystać!

środa, 6 maja 2020

Wierzbno w rytmie dwusuwa

Choć seria ST44, bądź inaczej M62 wciąż ma się dobrze to egzemplarzy wyposażonych w oryginalny, fabrycznie w nich montowany silnik 14D40 jest co raz mniej. Informacja o tym że jeden z nich, choć prywatny i kolorowy będzie właściwie pod moim domem postawiła mnie w stan czuwania. Dowiadując się o tym fakcie w nocy przed wyjazdem pociągu wiedziałem że czeka mnie bardzo krótki sen. Gagarin Kostrzyńskiego Unikolu pod banderą Orlen KolTrans miał wykonać kurs do Wierzbna zamiast zwykle tu jeżdżącej BR285 Lotos Kolej.

Był to 25 kwietnia, pierwsza sobota po poluzowaniu obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa. Pobudka o 5:00, szybkie śniadanie i kierunek Dąbrówka Wielkopolska. Długo czekać nie musiałem, po chwili zza zakrętu wyłonił się M62-1891 z beczkami ze Szczańca do Wierzbna, pod załadunek ropy naftowej. Było jeszcze kilka minut do wschodu słońca i mimo pełnego zachmurzenia o dziwo zdjęcie wyszło nawet dosyć dobrze.


Kolejny foto-przystanek wypada w klimatycznym Lutolu Suchym. Mimo że już było po wschodzie słońca to tam było nawet ciemniej niż w Dąbrówce... 😐


Po tym zdjęciu udałem się do Międzyrzecza gdzie skład został podzielony na dwie połowy.  Wierzbno otwierało się dopiero po 8 więc wykorzystałem ten czas aby uwiecznić porannego IC "Mewa" z Gorzowa Wielkopolskiego do Warszawy Wschodniej i szynobus ze Zbąszynka do Gorzowa Wielkopolskiego w otoczeniu przewidzianej do likwidacji sygnalizacji kształtowej w obrębie nastawni dysponującej Mi. 



Po planowych pociągach pasażerskich przyszła się pora zbierać w kierunku upatrzonego miejsca. Przedtem jednak wykonałem zdjęcie składu oczekującego na Międzyrzeckiej stacji.


Kiedy dotarłem kilka minut później na klasyczny już motyw z górki w Bobowicku zaczęło padać, ale w końcu było na tyle jasno żeby zrobić porządną fotę na szlaku. Ubrudziłem konkretnie buty i spodnie wchodząc tam i schodząc stamtąd ale zdecydowanie było warto! 😂



Deszcz niestety nie chciał ustępować i w podobnych warunkach pogodowych powitałem ten pociąg w Wierzbnie na nieśmiertelnym motywie z nastawnią wykonawczą. Ahhh, piękny klimat... Gdyby tylko ten Gagarin był zielony! 😍


Skład odstał na stacji kolejne pół godziny, po czym zjechał na terminal. Po kilkunastu minutach lokomotywa wróciła w perony stacji i przyszykowała się do jazdy luzem do Międzyrzecza. Nie mogło więc zabraknąć klasycznych stacyjnych motywów.



Kilka minut później dyżurna ruchu udała się rowerem na nastawnię przygotować wyjazd dla luzaka. Wraz z Arturem który niewiele wcześniej dojechał tu po pogoni za parowozem, pojechaliśmy na motyw z tarczą ostrzegawczą - jeden z wielu w tej okolicy gdzie czuć klimat prawdziwej, dawnej kolei 😍


Kolejny przystanek - to dawna stacyjka Policko z bardzo ładnym i zamieszkałym choć częściowo zaniedbanym budynkiem dworcowym. Łapiemy tutaj luzaka oraz 6Dg-149 Lotosu z pustymi beczkami pod załadunek kwasu siarkowego z Kostrzyna do Wierzbna. Nie wiem dlaczego, ale jakoś ten krótki skład z kolorowym kioskiem idealnie pasował mi do tego motywu... 😃



Po tych zdjęciach udałem się do Bobowicka, gdzie uwieczniłem Gagarina z kolejną partią beczek. Za motyw posłużył dawny budynek stacyjny.


Na koniec pogoni zjechałem do Wierzbna. Tam ponownie wykorzystałem motyw z nastawnią wykonawczą ale tym razem z drugiej strony torów.


Po kilkunastu minutach nadarzyła się okazja na zdjęcie dwóch pociągów towarowych w Wierzbnie! Od dawna czekałem na taką możliwość. Kiosk właśnie wyciągał się z terminala z ładownymi beczkami.


Za kilka minut miał wyjeżdżać dalej więc przenieśliśmy się na drugą stronę stacji, uwieczniając jego wyjazd z motywem nastawni wykonawczej.


Było jeszcze stosunkowo wcześnie więc zdążyłem wrócić do domu w sam raz na obiad 😂 W poniedziałek 27 kwietnia Gagarin wykonywał kursy powrotne, czego również nie mogłem sobie odpuścić. Temu dniu także poświęcę osobny wpis. Sobotni wypad na pewno muszę zaliczyć do udanych i treściwych. Od dawna szukałem pretekstu żeby wyskoczyć na Wierzbno i udało się akurat kiedy najmniej się tego spodziewałem... 😄

środa, 8 kwietnia 2020

Ostatnie zaszynobusy na Lubuskiej części Ostbahnu

Ostbahn - słowo które mimo jedno ogólnie przyjętego znaczenia ma tak naprawdę dla każdego inne prywatne znaczenie. Ogólnie rzecz biorąc jest to nazwa dawnej magistrali z Berlina do Królewca która zakorzeniła się na dobre w świadomości środowisk kolejowych. Jest to też trasa niezwykła, w dużej mierze zapomniana przez czas i miejsce gdzie dla kolei jeszcze do niedawna czas zdawał się płynąć wolniej. Dla każdego fotografa który miał z tą trasą styczność jest ona symbolem czegoś innego. Zwłaszcza odcinek z Krzyża Wielkopolskiego do granicy polsko-niemieckiej w Kostrzynie nad Odrą był w ostatnich latach świadkiem wielu wydarzeń których powtórzenie jest już w zasadzie niemożliwe. W latach 80-tych był to "wybieg" dla jednych z ostatnich czynnych przedstawicielek parowozów serii Pt47,  w latach 90-tych Ostbahn kojarzył się z Plandampfami kiedy parowozy na kilka dni przejmowały obsługę planowych pociągów od lokomotyw spalinowych a na przełomie wieków z prawdziwym spalinowym Eldorado, dwutorową magistralą zdominowaną przez ciężkie, komunistyczne lokomotywy spalinowe. Wraz z ekspansją szynobusów znaczenie konwencjonalnych składów złożonych z lokomotywy i wagonów malało. Właściwe to pociągi osobowe złożone z lokomotywy i wagonów zaczęły wyjeżdżać tylko jako tzw. zaszynobusy czyli zastępnując w razie potrzeby szynobusy. Lokomotywownia Krzyż Wielkopolski stała się właściwie ostatnim miejscem w Polsce regularnie wystawiającym lokomotywy serii SU45 do planowych pociągów pasażerskich. Miłośnicy tych lokomotyw tłumnie ściągali nad Ostbahn w okresie trwania Przystanku Woodstock w Kostrzynie nad Odrą kiedy zachodziła konieczność zastąpienia szynobusów konwencjonalnymi zestawieniami. Wraz z końcem eksploatacji lokomotyw SU45 ich miejsce zajęły SU42. Pewien renesans składów wagonowych rozpoczął się w kwietniu 2017 roku, kiedy do Rzepina masowo zaczęto ściągać lokomotywy spalinowe i wagony piętrowe. Ostbahn miał stracić ciągłość na 2 lata! Remont estakady w Gorzowie wymuszał wprowadzenie komunikacji zastępczej na terenie miasta i podzielenia dostępnego taboru na 2 strony trasy. Podjęto decyzję o wprowadzeniu na odcinek Gorzów-Kostrzyn składów lokomotywa+1 wagon 😀 Takowe zestawienia zaczęły wówczas wykonywać całą pracę przewozową między Kostrzynem a Gorzowem (z pojedynczymi wyjątkami).

Mimo ambitnych planów wypadowych moje pierwsze spotkanie z tym zestawieniem nastąpiło dopiero 18 czerwca kiedy przy okazji wypadu na Pt47-65 z pociągiem Turkolu złapałem na Gorzowskich Wieprzycach delegowaną z Chojnic SU42-508 z pociągiem osobowym do Kostrzyna.


Przerwanie ciągłości Ostbahnu i utrzymywanie całości taboru w Rzepinie spowodowało że większość przejazdów technicznych odbywała się po E20 przez mój rodzimy Zbąszyń. Z racji na to że już wtedy sytuacja taborowa w Przewozach Regionalnych była kiepska takich jazd związanych z przerzucaniem taboru było bardzo sporo. Zdarzały się nawet przypadki przesyłania wagonów na końcu pociągów pośpiesznych PKP Intercity! 😂 Niestety takowych zdjęć nie posiadam. W ostatni dzień czerwca w Nowym Dworze koło Zbąszynia uwieczniłem delegowaną z Krzyża Wielkopolskiego SU42-504 z podsyłem jednego Bohuna. Wagon transportowany był z Leszna do Rzepina aby zastąpić inny bliźniaczy któremu kończyła się rewizja.


Niewątpliwym rodzynkiem wśród używanych w tym czasie na Ostbahnie wagonów był Bohun w malowaniu województwa Warmińsko-Mazurskiego. Przybył on do Rzepina pod koniec czerwca i zbyt długo nie pojeździł. Już po terminie rewizji został przewieziony przez należącą do PKP Cargo EU07-523 do Leszna gdzie miały zapaść dalsze decyzje co do jego przyszłości. Ten nietypowy transport uwieczniłem 25 lipca na dworcu w Zbąszyniu starając się schować przed ulewnym deszczem.


Zbliżała się kolejna edycja Woodstocku, więc w ostatni dzień Lipca EU07-111 przyprowadziła z Chojnic dwa Bohuny w barwach PolRegio do Rzepina aby wzmocnić park taborowy. Uwieczniłem ten skład między Zbąszyniem a Chlastawą. Mimo koloru wagonów była to fajna okazja aby wspomnieć nie tak odległy czas kiedy składy wagonowe na pociągach osobowych z Poznania do Zbąszynka były czymś zupełnie normalnym... 😔


W Woodstockową sobotę czyli 5 sierpnia wybrałem się wraz z dwójką znajomych na Ostbahn aby uwiecznić już bardzo symboliczne wzmocnienia. Na zachód od Gorzowa jeździły SU42 ze składami dwuwagonowymi, na wschód szynobusy w tandemach...  😐 Pierwszy obieg obsługiwała przeniesiona ze Szczecina SU42-518 i woziła ze sobą 2 Bohuny w barwach Polregio. Uwieczniliśmy ten skład w drodze do Gorzowa z nasypu rozebranej linii do Myśliborza i powtórzyliśmy czerwcową klatkę z Wieprzyc kiedy skład wracał do Kostrzyna. 



Na kolejne zdjęcie nie przemieszczaliśmy się daleko. Z wiaduktu drogi ekspresowej S3 sfotofragowaliśmy kolejny pociąg osobowy do Gorzowa. Prowadzony był przez niekwestionowaną gwiazdę wśród lokomotyw serii SU42 - pomalowaną w żółto-niebieskie barwy maszynę o numerze 506 z lokomotywowni Krzyż Wielkopolski! 
"Polsat" wraz z niebiesko-szarymi piętrusami tworzył naprawdę przyjemne dla oka zestawienie 😍


Przenieślimy się do Bogdańca gdzie wykonaliśmy foto Polsata z powrotnym pociągiem do Kostrzyna na wyjeździe ze stacji. W tamtym okresie między Bogdańcem a Witnicą ruch był prowadzony po jednym torze ze względu na remonty przepustów i jak widać po ułożeniu rozjazdów skład zjeżdżał właśnie na tor przeciwny do zasadniczego.


Skład z wagonami w barwach PolRegio traktowaliśmy trochę po macoszemu i skupialiśmy się na tym bardziej "klasycznym zestawieniu". Kolejny kurs do Gorzowa został przez nas sfotografowany w okolicy Nowin Wielkich a za motyw posłużyło między innymi stado pasących się krów 😂


Kolejny przystanek fotograficznego dnia - Nowiny Wielkie. Tutaj zostaliśmy na dłużej. Semafor wjazdowy od strony Witnicy posłużył za motyw zarówno dla 506-tki wracającej do Kostrzyna jak i 518-tki jadącej do Gorzowa.



Przestawiliśmy się potem na wjazd od strony Bogdańca. Wracający do Kostrzyna skład uwieczniliśmy z uroczym, dawnym domkiem dróżnika.


Po wykonaniu tego zdjęcia przedostaliśmy się na drugą stronę Gorzowa. Choć pociągi osobowe obsługiwały tam szynobusy to pociągi pośpieszne tego dnia obsługiwały czeskie, tzw. Nurki 😃
Po wejściu na słynną górę w Santoku sfociliśmy z niej 754 025-5 z pociągiem TLK "Warta" z Warszawy Wschodniej do Gorzowa Wielkopolskiego Wschodniego. Widok z tej miejscówki jak zawsze robił mega wrażenie 😍 


W drodze powrotnej złapaliśmy ten pociąg w okolicy nieczynnego przystanku w Czechowie gdzie zachowały się jeszcze charakterystyczne słupy telefoniczne w kształcie litery "H". Pomyśleć że 2 lata wcześniej fotografowałem tutaj o zachodzie słońca SU45... 😔


Kilkanaście minut później znaleźliśmy się na wyjeździe z Gorzowa Towarowego w kierunku Bogdańca gdzie uwieczniliśmy SU42-506 z kolejnym pociągiem osobowym do Kostrzyna. Pogoda konsekwentnie się psuła... 😐


Po tym zdjęciu zjechaliśmy się na dłuższą przerwę na posiłek do Pizzerii. Ostatnie zdjęcie tego dnia powstało na wjeździe do Witnicy i przedstawia SU42-518 z pociągiem osobowym do Kostrzyna. Po tym zdjęciu zaczął padać deszcz i odpuściliśmy dalsze działanie, z resztą robiło się już późno...


Trzy dni później dwa Bohuny w barwach PolRegio wracały do Chojnic na haku pomalowanej w te same barwy EP07P-2004. Wyglądało to dosyć komicznie 😂 Sfotografowałem ten skład z budynkiem dworca w Zbąszyniu aby ponownie powspominać odwiedzające moje miasto do końca 2012 roku wagonowe pociągi osobowe...


Z różnych przyczyn było to moje ostatnie spotkanie z jakimikolwiek rzeczami związanym z zaszynobusami na Ostbahnie aż do 9-tego lutego 2018 roku. Wówczas na wjeździe do Zbąszynia spotkałem SU42-506 jadącą luzem z Krzyża Wielkopolskiego do Rzepina. 


Na Ostbahnie zagościłem na chwilę 3-ciego czerwca przy okazji wypadu na SU45 do Barnówka. Wraz z miejscowym fotografem Pawłem odwiedziliśmy Dąbroszyn i charakterystyczny motyw z kamienicą. SU42-506 prowadziła jednego Bohuna w barwach PolRegio jako pociąg z Gorzowa do Kostrzyna. Wówczas uważałem to zestawienie za największą możliwą sraczkę kolorystyczną. Jak się 2 miesiące później okazało to wcale nie było takie złe zestawienie... 😐


Za nim pojechałem do domu uwieczniłem jeszcze ten skład na Kostrzyńskiej stacji w oczekiwaniu na kolejny kurs do Gorzowa. Wówczas sytuacja z szynobusami zaczynała się pozornie stabilizować i skład wagonowy obsługiwał już tylko 3 pary pociągów.




Drugiego sierpnia czyli w dzień otwarcia kolejnej edycji Woodstocku pojawiłem się symbolicznie z aparatem na 4 parach pociągów. Pierwszym przystankiem były Nowiny Wielkie. Pierwszy obieg obsługiwała Rzepińska SU42-522 z dwoma Bohunami PolRegio. Uwieczniłem ten skład jadący z Gorzowa do Kostrzyna o wschodzie słońca powtarzając kadr z domkiem dróżnika.


Po przejściu na drugą stronę torów po kilku minutach nadjechał pociąg z Kostrzyna do Gorzowa zestawiony z Polsata, Bohuna szaro-niebieskiego i Bohuna w barwach PolRegio. A więc jednak istnieje gorsze zestawienie 😂 Drugi wagon w szaro-niebieskich barwach w tym czasie jeździł w Poznaniu na pociągach osobowych do Wrocławia i Szklarskiej Poręby. Widok ten też mnie jednak uświadomił że to są już naprawdę ostatki... 😐

  
Kolejna punkt fotograficzny tego dnia - Bogdaniec. Tutaj uwieczniam 506-tkę z kolorowym pociągiem do Kostrzyna na wyjeździe w stronę Nowin i 522-kę z pociągiem do Gorzowa na wyjeździe w w.w stronę. 



Przenoszę się do Witnicy gdzie fotografuję Strażaka z powrotnym pociągiem do Kostrzyna przy budynku dworca i Polsata z kolorowym pociągiem do Gorzowa z nastawnią dysponującą.



Ostatnie wykonane tego dnia zdjęcia powstały na uroczym przystanku w Dąbroszynie. Tutaj kiedyś musiało być naprawdę pięknie! 😍 Jako pierwsza pojawia się SU42-522 z pociągiem do Gorzowa i jako druga SU42-506 z pociągiem do Kostrzyna. W tym czasie okolicę wypełniały odgłosy rozpoczynającego się festiwalu.



Razem z tymi zdjęciami skończyła się jak do tej pory moja przygoda z Ostbahnem, nie mam już po co tam wracać... Jesienią tego samego roku po poprawie sytuacji taborowej w Lubuskim zakładzie Przewozów Regionalnych zrezygnowano z używania składów wagonowych i rozpoczęto wywożenie lokomotyw i wagonów do jednostek macierzystych. W czerwcu 2019 roku wznowiono ruch przez estakadę w Gorzowie a Woodstockowe wzmocnienia odbyły się w postaci szynobusów spiętych w tandemy... W chwili kiedy to piszę również gwiazda ostatnich zaszynobusów czyli SU42-506 stoi odstawiona w Krzyżu Wielkopolskim po poważnym defekcie i wszystko wskazuje na to że już do ruchu nie wróci... Na Ostbahnie zakończył się na naszych oczach kolejny etap kolejowej historii...