poniedziałek, 23 maja 2022

Wiosenny powiew spalinowej klasyki na węźle Międzyrzeckim

 Delegacje maszyn Kostrzyńskiego Unikolu na obsługę pociągów do Wierzbna to rzecz mająca miejsce kilka razy w roku od paru lat i będąca zawsze niezmiennie świetną okazją do fotografowania klasycznych lokomotyw spalinowych w miejscach zwykle odwiedzanych już przez nowsze konstrukcje. Majowa delegacja M62-1891 na obsługę wahadeł ze Zbąszynka Towarowego do Wierzbna oprócz pięknej pogody przyniosła ze sobą długo oczekiwane zastępstwo z powodu defektu Gagarina, ale o tym za nieco później. 

W niedzielę 15-stego maja po wczesnej pobudce wyruszyłem do Rogozińca uwiecznić Nurka z dwuwagonowym IC "Lubuszanin" z Gorzowa do Warszawy. Po kilku minutowym oczekiwaniu w polu rzepaku wyłonił się 754 041, wyszło chyba całkiem przyjemnie. To tego zdjęcia przymierzałem się dobry tydzień przed jego wykonaniem, ale na złość albo jeździł zawsze Kiosk albo musiałem być w pracy 😄 


Wiedząc że przez najbliższe 2 godziny nic się nie będzie działo wróciłem do domu na śniadanie i krótko po 7-mej wyjechałem ponownie na szlak. Szukając pomysłów na Gagarina zmierzającego ze Zbąszynka Towarowego do Wierzbna zatrzymałem się ponownie przy polu rzepaku, tym razem między Dąbrówką a Rogozińcem i zdecydowałem się na ujęcia panoramiczne - w ten cudny poranek był to strzał w dziesiątkę 😍 Zamieniłem tu też kilka słów z Tomkiem który nie przepuści żadnej okazji na uwiecznienie Iwana w którym dalej pracuje oryginalny silnik 14D40.



Kolejnym punktem podczas tej spontanicznej pogoni była leśna stacyjka w Lutolu Suchym, Gagarin tutaj zjechał na bok aby przepuścić SN83-007 czyli "Leona" obsługującego poranny pociąg osobowy z Gorzowa Wielkopolskiego do Zielonej Góry Głównej. "Holendry" SKPL'u które rozpoczęły obsługę tej trasy zeszłorocznej jesieni są bardzo ciekawą odskocznią od szynobusów PESY. Postanowiłem uwiecznić najpierw krzyżowanie a potem po szybkim biegu kawałek dalej wyjazd towarowego. Dźwięki oryginalnego dwusuwowego silnika podczas rozruchu pięknie niosły się po okolicznych lasach 😍



Z Lutola udałem się prosto do Międzyrzecza gdzie pojawiła się okazja uwiecznić Gagarina w pięknym porannym słońcu na tle miejscowego dworca. Działo się tu sporo ponieważ skład próżnych gruszek zajął tor z którego zwykle odbywały się wyjazdy do Wierzbna i trzeba było przestawić cysterny właśnie bliżej budynku dworcowego.


\

Kilka minut po 9-tej Gagarin uzupełniony o nieco bardziej kontrastową tabliczkę z numerami przywiezioną i zamontowaną przez miłośników kolei z Niemiec opuścił Międzyrzecz z pierwszą połową składu. Zdecydowałem się na kadr z panoramicznym widokiem na stację. Jak widać wyciągnięty dzień wcześniej z tutejszych Górażdży skład nie miał już takiej atrakcyjnej lokomotywy, ale pomógł w zbudowaniu wrażenia że "coś się tu dzieje" 😉


W zasadzie to planowałem stamtąd zawrócić już do domu ale zachęcony piękną pogodą i małym ruchem na drogach udałem się od Pszczewa gdzie chwilę przed pociągiem zdążyłem wejść na skarpę koło dawnej stacji i uwiecznić skład z jeziorem w tle. 


Przyszła pora wracać do domu, fakt że ostatnio sporo ganiałem w tych stronach za tym Gagarinem spowodował że ciężko było mi wymyślić jakąś nową koncepcję 😄 Po drodze jednak zboczyłem do Lutola Suchego gdzie na tle budynku dworcowego uwieczniłem SN82-003 czyli "Weronikę" jako Regio z Gorzowa Wlkp do Zielonej Góry Głównej.


Następnego dnia Gagarin zdefektował w Lutolu i dopiero kolejnego dnia tj. we wtorek 17-tego maja rano zjechał do Zbąszynka pozostawiając w Międzyrzeczu drugą partię beczek z Wierzbna. Wiedziałem że raczej nie ma już szans na to że dzisiaj wyjedzie w trasę ale z nudów podjechałem do Lutola na planową mijankę Regio z "Dionizosem". Osobówkę z Gorzowa do Zielonej Góry obsługiwała "Weronika" a "Dionizosa" Nurek 754 028. W kadr załapała się też drezyna która na czas krzyżowania zjechała na dawne tory ładunkowe.



Po uwiecznieniu mijanki okazało że jak SN82 dojedzie do Zbąszynka to w przeciwną stronę wyjedzie pociąg gospodarczy ze Zbąszynia do Szczecina, udałem się więc do Bukowca Międzyrzeckiego. Jak się okazało na czele tego składu stanęła SM42-758 należąca do firmy TrainSpeed. Początkowo myślałem że po tym składzie zawrócę do domu i przyszykuje się na nocną zmianę w pracy - bardzo się jednak myliłem! 😁


Okazało się że zastępstwo za Gagarina jest już w drodze i jest to niewidziana tu już 3 lata 301Db-143, czyli jedna z ostatnich 3-ech czynnych lokomotyw SU45! 😀 Na początku udałem się do Międzyrzecza ale po ustaleniu gdzie aktualnie znajduje się Fiat przeniosłem się do Popowa Skwierzyńskiego gdzie w oczekiwaniu na główny punkt dnia uwieczniłem między innymi "Leona" zmierzającego z Gorzowa do Zielonej Góry.


W końcu przyszedł czas na Fiata. Jego widok uradował mnie niesamowicie, wszak to jedna z moich ulubionych lokomotyw spalinowych, a nie miałem z żadną SU45 styczności od 3 lat, kiedy nomen omen ta sama sztuka zdefektowała w Międzyrzeczu i była dzień później ratowana przez M62 😂 Jak widać los bywa przewrotny... 😉


Kolejny foto przystanek - Międzyrzecz. Spotykam tutaj też Artura i Arka zwabionych przez wieści o niespodziewanej wizycie SU45. Uwieczniamy manewry polegające na przestawieniu się na sąsiedni tor z którego możliwy jest wyjazd do Lutola na sygnał zezwalający na semaforze.



Jako że jest dzień roboczy to wydostanie się w kierunku Zbąszynka nie jest taką prostą sprawą, momentami między planowymi pociągami pasażerskimi jest rzeczywiście ciasno. Wykorzystujemy tą okazję na wspólne zdjęcie Nurka 754 025 z "Dionizosem" z Gorzowa do Warszawy i Fiata w Międzyrzeckich peronach.


Czas na fotografowanie powoli dla mnie się kończył ale wahadło cystern w końcu opuściło Międzyrzecz i uwieczniłem je tuż za przystankiem w Panowicach, na ostatniej prostej i zarazem ostatnim wzniesieniu przed Lutolem w którym skład zatrzymał się na dłuższą stójkę. Niestety nie mogłem już tego wykorzystać, trzeba było zjechać do domu, przebrać się i udać się do pracy. Ale radocha z chociaż symbolicznych fot Fiata jak najbardziej była 😁


Następnego dnia tj. 18-tego maja po zejściu z nocnej zmiany i kilkugodzinnej drzemce udałem się do Pszczewa gdzie postanowiłem z budynkiem dworcowym w tle uwiecznić 301Db-143 zmierzającą z Wierzbna do Międzyrzecza z drugą połową wahadła. Niestety drzewostan pochłonął część motywu ale chyba i tak prezentuje się to przyzwoicie.


Następny przystanek to kolejny raz w ciągu ostatnich kilku dni Międzyrzecz. Na miejscu znajduję znowu skład gruszek, tym razem z ST44-1201. Chodzę, kombinuję jak tu dobrze uwiecznić oba składy obok siebie ale ostatecznie decyduję się na klasyczny kadr z kształtowymi semaforami wyjazdowymi, o dziwo z żadną z maszyn Unikolu jeszcze nie miałem takiego zdjęcia zrobionego 😂



W Międzyrzeczu zapowiadało się że zleci im trochę czasu, trzeba było skład znów przestawić na tor z którego możliwy jest wyjazd do Lutola i zmienić kierunek jazdy. Po drodze do samochodu dokumentuję Kołomnę ze składem gruszek. W międzyczasie zadzwonił do mnie Artur który wsiadł w "Górskiego" i zdecydował się dołączyć do mnie w Zbąszynku.


Po chwili namysłu udałem się do Lutola, wszystko wskazywało na to że odbędzie się tu krzyżowanie wahadła z Wierzbna z osobówką z Zielonej Góry do Gorzowa. Plan był taki aby zrobić zdjęcie w okolicy semafora wjazdowego a potem udać się do Dąbrówki Wielkopolskiej na motyw z budynkiem dworcowym. Szybko jednak się okazało że w lukę w której spodziewałem się Fiata wjechała SM42-2386 z gazówkami z Rokitna do Poznania Górczyna przez Zbąszynek. Trochę to pokrzyżowało pierwotne założenia ale zawsze jest to jakiś bonus 😅 Pozostałem więc w stacji i zrobiłem zdjęcie składu wjeżdżającego w perony. W tle widoczna jest też drezyna ze sprzętem do oprysków która oczekiwała tu na mijankę z tym składem.


Po wykonaniu zdjęcia "Rokitna" udałem się na przystanek Chociszewo Rogoziniec gdzie uwieczniłem z budynkiem dworcowym wcześniej wspomnianego osobowego do Gorzowa, obsługiwanego przez "Leona" do którego najwyraźniej ostatnio mam spore szczęście.


Już nie mając zbytnio pomysłów sfotografowałem z tym samym niemalże już przekwitniętym polem rzepaku przy którym w niedzielę fociłem Nurka drugi raz Stonkę.


Przyszła pora udać się do Zbąszynka po Artura. Udaliśmy się do Dąbrówki do miejscowego sklepu po prowiant a potem zajechaliśmy na przystanek gdzie zdecydowaliśmy się wykonać zdjęcie SU45 z budynkiem dworcowym.


Po spojrzeniu w rozkład jazdy okazało się że skład prawdopodobnie będzie czekać pod wjazdowym do Zbąszynka i przepuścić planowe pociągi pasażerskie na E20 za nim ją przetnie i zjedzie do Zbąszynka Towarowego, udaliśmy się więc w okolice dworca. Tutaj Artur postanowił robić zdjęcia dronem i uwiecznić Fiata na wiadukcie nad grupą rozrządową a ja wypatrzyłem kadr z brukowaną drogą łączącą miasto z tutejszą szkołą średnią, oraz dawną lokomotywownią i wagonownią. Wyszło całkiem przyjemnie i sentymentalnie, wszak widoczna droga była dla mnie przez 4 lata jednym ze sposobów docierania do szkoły 😀



Zadowoleni z efektów udaliśmy do Chociszewa wykonać zdjęcie Nurka 754 028 z Dionizosem do Warszawy. Za motyw posłużyło nam boisko do piłki nożnej na którym chyba od dawna nikt nie grał... 😉


Pierwotny plan zakładał uwiecznienie luzaka zmierzającego do Międzyrzecza po drugą część wahadła na tle Lutolskiego dworca ale okazało się że zaplanowany kadr jest o tej porze roku dyplomatycznie mówiąc awykonalny przez roślinność. Wypatrzyliśmy więc taki "podwórkowy" kadr przy przejeździe kolejowym 😁


Na koniec dnia udaliśmy się nad dobrze znane w kręgu fotografów kolejowych jezioro między Bukowcem a Międzyrzeczem do którego dotarliśmy po dość długim spacerze. W obiektyw w oczekiwaniu na SU45 kolejny raz wpadł SN83-007, ponownie obsługujący pociąg do Gorzowa.


W końcu przyszła kolej na Fiata. Niestety cień zdążył się dosyć wyraźnie przesunąć i plan umieszczenia lokomotywy w całości w oświetlonej części kadru upadł. Nie mniej i tak jestem zadowolony z tego ujęcia, warto było posiedzieć tam po prostu dla samego klimatu 😄 Pozostało tylko odwieźć Artura do Zbąszynka na powrotny pociąg.


Mimo że 301Db-143 krążyła po okolicy jeszcze kilka dni nie udało mi się z różnych przyczyn ponownie wybrać na jej zdjęcia. Prawda jest taka że i tak zrealizowałem dużo więcej ujęć niż pierwotnie planowałem kiedy na te pociągi była przewidziana M62. Widok SU45 po kilkuletniej przerwie był niesamowitą niespodzianką i możliwość pogonienia tej maszyny sprawił mi naprawdę dużo frajdy. Pozostaje mieć nadzieję że lokomotywa ta będzie się pojawiać teraz tutaj częściej, przyda się odskocznia od Gagarina który w ostatnich latach zdominował te delegacyjne wizyty na Wierzbnie 😉